BRAK PRZECEN - CZYJA WINA?
2018-11-23
Tytuł jest nieco przewrotny, ale wiecie, że lubię bawić się słowem. W miarę lektury dowiecie się, co miałam na myśli. Dzisiaj chciałam opublikować dla Was pierwszy tekst o charakterystyce urody pór roku. Mam nadzieję, że wszystkie moje Drogie Panie Wiosny, Lata, Zimy i Jesienie nie obrażą się na mnie i jeszcze chwilę na niego poczekają. Tekstu nie będzie, ponieważ dziś dla branż odzieżowej jest szczególny dzień w roku – Black Friday. Ale Wy zapewne o tym wiecie, bo nawet gdybyście nie chciały, to komunikaty o Czarnym Piątku „atakują” nas zewsząd. W Kortas daliśmy lekko ponieść się temu szaleństwu i oferujemy Wam rabat -30%. Jednak nie dlatego, że uważam, by ubrania w jakiś sposób straciły na swej wartości, ale dlatego, że chcę premiować te z Was, które tworzą naszą społeczność. Bo jaki człowiek nie lubi przebywać z ludźmi wyznającymi podobne jak on wartości?
Odzieżowy fast food? Nie u nas
Wszystko dzieje się szybko. Szybko pracujemy, szybko jemy, szybko odpoczywamy – ogólnie szybko żyjemy. Teraz już nie ma różnicy, czy mieszkamy na wsi, czy w wielkim mieście. Internet, telefony, nowinki technologiczne tak skomunikowały ze sobą świat, że ten zdaje się nie mieć barier. W tym wszystkim rozpędziliśmy się z nadmiernym konsumpcjonizmem, wielu z nas kupuje tylko po to, by nacieszyć się daną rzeczą przez chwilę, a zaraz potem wymienić ją na nową. I to nie dlatego, że się zużyła czy zepsuła, ale po prostu dlatego, że już nie jest w trendach. Pomyśl jednak, kto wyznacza te trendy – także modowe? Będziesz zdziwiona, gdyż robimy to my sami. Założyłam markę modową, bo wierzę, że każda kobieta powinna czuć się wyjątkowo. Obejmuje to mnie, moją córkę, która kiedyś wyrośnie na piękną kobietę, ale także klientki Kortas i pracujące w naszej pracowni Panie. Dbam o nas wszystkie. Dla siebie pasję przekułam w pracę, mojej córce staram się wpajać by szanowała to, co ją otacza i co dostaje. Dla Ciebie, która właśnie to czyta tworzę ubrania. Moje Panie w pracowni uczciwie oraz rzetelnie wynagradzam, codziennie dziękuję im za pracę, bo wierzę, że tylko w takiej atmosferze mogę kreatywnie działać. Ufam też, że moje klientki rozumieją, że na ich bluzkę czy sukienkę składają się często zmęczone od maszyn ręce i głowa pełna specjalistycznej wiedzy – by wszystko leżało jak najlepiej i było świetnej jakości.
Ubraniowy potwór
Czy zastanawialiście się kiedyś, jaki przemysł produkuje najwięcej zanieczyszczeń? To przemysł petrochemiczny. Zaraz za nim znajduje się… przemysł zbrojeniowy? Nie. Przemysł chemiczny? Nie. Na drugim miejscu pod względem światowej produkcji zanieczyszczeń jest przemysł odzieżowy. Zapytacie mnie, jak to możliwe. W czasie mojego przygotowania do zawodu Technologa Odzieżowego miałam okazję zgłębić ten temat. Jednak nie trzeba być wykształconym w tym kierunku, żeby być świadomym konsumentem. Każdy może zadać sobie pytanie, jak i za ile powstaje na przykład bluzka, którą codziennie rano wyciągasz z szafy. Oczy na takie kwestie otwierają tragedie, które co jakiś czas dzieją się w krajach, gdzie tania siła robocza szyje ubrania dla modowych gigantów. Jedna z tych największych katastrof wydarzyła się 5 lat temu w Bangladeszu, gdy zawaliła się ośmiopiętrowa fabryka, a śmierć poniosło ponad 1000 osób. Tam, gdzie ludziom płaci się głodowe stawki, zatrudnia dzieci, a uszycie koszuli nie kosztuje nawet kilku złotych, wśród metek znaleziono także polskie marki. Mimo takich sygnałów polscy konsumenci nadal patrzą na zakupy przez pryzmat ceny, czyli tego, czy mogą sobie na daną rzecz pozwolić. I to daje pole do popisu odzieży od polskich projektantów.
Wiedza z szafy
Niby każdy z nas wie, że liczy się jakość, nie ilość, a jednak pewne kwestie wciąż wymagają rozjaśnienia, jeżeli chcemy wejść „w głąb naszych szaf”. Tłumacząc coś najłatwiej posłużyć się przykładami, więc wrócę do tego nieśmiertelnego t-shirtu. Ceny w galeriach handlowych wahają się od 39.90 zł do nawet kilkuset złotych w droższych sieciówkach. Jak się to ma do koszuli, której produkcja w krajach takich jak Chiny, Tajlandia czy Bangladesz kosztuje mniej, niż 5 złotych? No właśnie. Przyjmijmy jednak, że szczególnie spodobało Ci się ubranie jednej z wiodących marek odzieżowych. Zadowolona wracasz do domu, nosisz naszą rzecz, wieczorem wrzucasz do pralki, a po praniu Twoim oczom ukazuje się zmięta, poszarzała szmatka. Jak to się stało i czy masz jakąś alternatywę dla masowo produkowanych ubrań? Oczywiście – musimy tylko nasze wybory podejmować świadomie, zgodnie z naszą filozofią życiową. Jesteś na stronie Kortas.pl, więc zrobiłaś już pierwszy krok. Jako projektantka kieruję się szacunkiem do tego, co mnie otacza, więc nie zamierzam swoją pracą przyczyniać się do produkowania ton odzieżowych śmieci. To między innymi dlatego ubrania Kortas będą z Tobą przez kilkanaście sezonów.
Nasz wygląd wypływa z wnętrza
Kupując odzież od polskich projektantów najczęściej masz gwarancję, że będzie ona z tobą dłużej, niż jeden sezon. Dlaczego? Bo odzież od polskich projektantów jest dobra jakościowo i wbrew pozorom nie kosztuje kroci. Wystarczy to policzyć. Płacąc 39.90 zł w galerii handlowej zazwyczaj dostajesz ubranie słabo skrojone, źle pozszywane, ze sztucznych materiałów. Pranie czy czyszczenie takiego elementu garderoby to nie jego przyjaciel, a wróg, bo za każdym razem osłabia nici i włókna mogąc je uszkodzić. To nie przypadek, że wiele osób wraca do sieciówek z reklamacją, bo ich bluzki poskręcały się na szwach, porozrywały, czy zmechaciły. Nie ma w tym nic dziwnego. Jednego dnia z fabryki wyjeżdża kilka ton odzieży, więc nikt nie ma czasu, ani interesu w tym, by sprawdzać szwy, napy czy ozdobne elementy. Nasza odzież ma więc tą przewagę, że jest nie tylko bardziej etyczna, ale także dużo lepsza jakościowo. Jedną bluzkę możemy nosić kilka sezonów, więc jeżeli jej cenę podzielimy przez ilość założeń to otrzymana kwota będzie śmiesznie niska, a jakość wciąż bardzo wysoka. Czy wiesz, gdzie szyte są Twoje ubrania? Skąd przyjechał materiał, by je uszyć? Kto je zaprojektował i zrobił wykroje? Dobra wiadomość jest taka, że decydując się na odzież Kortas możesz to sprawdzić i kupować świadomie. Jeżeli doczytałaś do końca o wiesz, że brak przecen i rabatów w Kortas to tak naprawdę Twoja wina. Bardzo Ci za to dziękuję, bo to oznacza, że żyjesz i robisz zakupy odpowiedzialnie – Aga.
Odzieżowy fast food? Nie u nas
Wszystko dzieje się szybko. Szybko pracujemy, szybko jemy, szybko odpoczywamy – ogólnie szybko żyjemy. Teraz już nie ma różnicy, czy mieszkamy na wsi, czy w wielkim mieście. Internet, telefony, nowinki technologiczne tak skomunikowały ze sobą świat, że ten zdaje się nie mieć barier. W tym wszystkim rozpędziliśmy się z nadmiernym konsumpcjonizmem, wielu z nas kupuje tylko po to, by nacieszyć się daną rzeczą przez chwilę, a zaraz potem wymienić ją na nową. I to nie dlatego, że się zużyła czy zepsuła, ale po prostu dlatego, że już nie jest w trendach. Pomyśl jednak, kto wyznacza te trendy – także modowe? Będziesz zdziwiona, gdyż robimy to my sami. Założyłam markę modową, bo wierzę, że każda kobieta powinna czuć się wyjątkowo. Obejmuje to mnie, moją córkę, która kiedyś wyrośnie na piękną kobietę, ale także klientki Kortas i pracujące w naszej pracowni Panie. Dbam o nas wszystkie. Dla siebie pasję przekułam w pracę, mojej córce staram się wpajać by szanowała to, co ją otacza i co dostaje. Dla Ciebie, która właśnie to czyta tworzę ubrania. Moje Panie w pracowni uczciwie oraz rzetelnie wynagradzam, codziennie dziękuję im za pracę, bo wierzę, że tylko w takiej atmosferze mogę kreatywnie działać. Ufam też, że moje klientki rozumieją, że na ich bluzkę czy sukienkę składają się często zmęczone od maszyn ręce i głowa pełna specjalistycznej wiedzy – by wszystko leżało jak najlepiej i było świetnej jakości.
Ubraniowy potwór
Czy zastanawialiście się kiedyś, jaki przemysł produkuje najwięcej zanieczyszczeń? To przemysł petrochemiczny. Zaraz za nim znajduje się… przemysł zbrojeniowy? Nie. Przemysł chemiczny? Nie. Na drugim miejscu pod względem światowej produkcji zanieczyszczeń jest przemysł odzieżowy. Zapytacie mnie, jak to możliwe. W czasie mojego przygotowania do zawodu Technologa Odzieżowego miałam okazję zgłębić ten temat. Jednak nie trzeba być wykształconym w tym kierunku, żeby być świadomym konsumentem. Każdy może zadać sobie pytanie, jak i za ile powstaje na przykład bluzka, którą codziennie rano wyciągasz z szafy. Oczy na takie kwestie otwierają tragedie, które co jakiś czas dzieją się w krajach, gdzie tania siła robocza szyje ubrania dla modowych gigantów. Jedna z tych największych katastrof wydarzyła się 5 lat temu w Bangladeszu, gdy zawaliła się ośmiopiętrowa fabryka, a śmierć poniosło ponad 1000 osób. Tam, gdzie ludziom płaci się głodowe stawki, zatrudnia dzieci, a uszycie koszuli nie kosztuje nawet kilku złotych, wśród metek znaleziono także polskie marki. Mimo takich sygnałów polscy konsumenci nadal patrzą na zakupy przez pryzmat ceny, czyli tego, czy mogą sobie na daną rzecz pozwolić. I to daje pole do popisu odzieży od polskich projektantów.
Wiedza z szafy
Niby każdy z nas wie, że liczy się jakość, nie ilość, a jednak pewne kwestie wciąż wymagają rozjaśnienia, jeżeli chcemy wejść „w głąb naszych szaf”. Tłumacząc coś najłatwiej posłużyć się przykładami, więc wrócę do tego nieśmiertelnego t-shirtu. Ceny w galeriach handlowych wahają się od 39.90 zł do nawet kilkuset złotych w droższych sieciówkach. Jak się to ma do koszuli, której produkcja w krajach takich jak Chiny, Tajlandia czy Bangladesz kosztuje mniej, niż 5 złotych? No właśnie. Przyjmijmy jednak, że szczególnie spodobało Ci się ubranie jednej z wiodących marek odzieżowych. Zadowolona wracasz do domu, nosisz naszą rzecz, wieczorem wrzucasz do pralki, a po praniu Twoim oczom ukazuje się zmięta, poszarzała szmatka. Jak to się stało i czy masz jakąś alternatywę dla masowo produkowanych ubrań? Oczywiście – musimy tylko nasze wybory podejmować świadomie, zgodnie z naszą filozofią życiową. Jesteś na stronie Kortas.pl, więc zrobiłaś już pierwszy krok. Jako projektantka kieruję się szacunkiem do tego, co mnie otacza, więc nie zamierzam swoją pracą przyczyniać się do produkowania ton odzieżowych śmieci. To między innymi dlatego ubrania Kortas będą z Tobą przez kilkanaście sezonów.
Nasz wygląd wypływa z wnętrza
Kupując odzież od polskich projektantów najczęściej masz gwarancję, że będzie ona z tobą dłużej, niż jeden sezon. Dlaczego? Bo odzież od polskich projektantów jest dobra jakościowo i wbrew pozorom nie kosztuje kroci. Wystarczy to policzyć. Płacąc 39.90 zł w galerii handlowej zazwyczaj dostajesz ubranie słabo skrojone, źle pozszywane, ze sztucznych materiałów. Pranie czy czyszczenie takiego elementu garderoby to nie jego przyjaciel, a wróg, bo za każdym razem osłabia nici i włókna mogąc je uszkodzić. To nie przypadek, że wiele osób wraca do sieciówek z reklamacją, bo ich bluzki poskręcały się na szwach, porozrywały, czy zmechaciły. Nie ma w tym nic dziwnego. Jednego dnia z fabryki wyjeżdża kilka ton odzieży, więc nikt nie ma czasu, ani interesu w tym, by sprawdzać szwy, napy czy ozdobne elementy. Nasza odzież ma więc tą przewagę, że jest nie tylko bardziej etyczna, ale także dużo lepsza jakościowo. Jedną bluzkę możemy nosić kilka sezonów, więc jeżeli jej cenę podzielimy przez ilość założeń to otrzymana kwota będzie śmiesznie niska, a jakość wciąż bardzo wysoka. Czy wiesz, gdzie szyte są Twoje ubrania? Skąd przyjechał materiał, by je uszyć? Kto je zaprojektował i zrobił wykroje? Dobra wiadomość jest taka, że decydując się na odzież Kortas możesz to sprawdzić i kupować świadomie. Jeżeli doczytałaś do końca o wiesz, że brak przecen i rabatów w Kortas to tak naprawdę Twoja wina. Bardzo Ci za to dziękuję, bo to oznacza, że żyjesz i robisz zakupy odpowiedzialnie – Aga.
Pokaż więcej wpisów z
Listopad 2018